Shiraberu
Tereny watahy i okolic => Wodospady => Wątek zaczęty przez: Konan w Maj 25, 2014, 14:02:31
-
Mały wodospad, woda jest w sumie ciepła. Można sobie tutaj porozmyślać, czy odpocząć, ale nie tylko.
-
Weszła, cała zdenerwowana. Prychnęła, gdy tylko próbowała zapomnieć o tamtym wydarzeniu. Dobra, od teraz ona mieszka sama. Oh, no nie, sama nie będzie mieszkała. Zamieszka u Darka, czy on tego chce czy nie. Tylko wystarczy znaleźć jego dom. Siadła na głazie i zaczęła myśleć, gdzie od mieszka. Może będzie podpisane?
-
Wbiegłam.
-Aris!-krzyknęłam.
Znalazłam ją.
-Nie chciałam być wredna. Przepraszam.
-
- Przeprosinami się nie najemy. I co z tego? I tak nie sprawisz, że Dark będzie moim bratem. Więc możesz sobie iść.
-
-Hah, chodź go jeszcze raz poprosić. Tym razem będziesz mieć starsze "posiłki", niż moja Cana.
-
- Ale mama się nie zgodzi. Inny argument?
-
-Przekonam ją, spróbuje i będę ją męczyć.
-
- Nie zgodzi się. Mówię Ci.
-
-Hah, dla chcącego nic trudnego. Zapytajmy się najpierw Dark'a, jeśli nie będzie chciał to go przekonamy, a potem uderzymy do Shury.
-
- Mówię, że się nie zgodzi, to się nie zgodzi, chyba wiem lepiej.
-
-Koniecznie musi być to Dark?
-
- Tak.
-
Zaczęłam się zastanawiać.
-No ja nie wiem jak ci pomóc.
-
- No to widzisz.
-
Wyleciałam i wylądowałam obok Sidy.
-Aris,nie męcz Siddalee.
-
-Dlaczego tak uważasz, że ona mnie męczy?
-
- Ja jej nie męczę - burknęła. - A w ogóle, to mam focha na Ciebie mamo, nie odzywam się do Ciebie.
-
-Shura, zrób to dla niej i adoptuj tego Dark'a!
-
______________________
Jasne, o rok starszego basiora adoptowć...xD
-
-Adoptowałabym go,gdyby był chociaż trochę ode mnie młodszy! Czysto teoretycznie,to on mógłby adoptować mnie.
-
- Trudno. To ma być mój brat, koniec kropka.
-
-Właśnie, to ma być jej brat i koniec kropka. To co, że jest starszy od ciebie.
-
Westchnęłam.
-A pytałaś go o zdanie?-spytałam,bo byłam już zmęczona jękami Aris.
-
-Aris, polecisz po Dark'a?
-
- Okej! - wybiegła pośpiesznie.
-
-Poczekaj chwilę-powiedziałam do Shury.
-
-Dobra.-powiedziałam lekko zirytowana,zmieniłam się w człowieka,usiadłam po turecku i skrzyżowałam ręce na piersiach.
-
-Ja też potrafię tak zrobić.
Podobnie jak towarzyszka, zmieniłam się w człowieka i usiadłam.
-
Wszedłem. Puściłem owe szczenią na ziemię i usiadłem.
-Co?
-
-Dark. Jest pewna sprawa. Jak już wiesz, Aris chce mieć brata, starszego. Chcę wiedzieć czy zgodzisz się zostać adoptowany przez Shurę.
-
-Wiem, że chce mieć brata. - burknąłem deko zły. -Ale wolałbym, żeby mnie nie adoptowano.
-
-Spraw przyjemność jednemu szczeniakowi, a później ktoś się pewnie odwdzięczy za ten dobry, jak i szlachetny czyn.
-
Westchnęłam.
-To może tak:prawnie będziesz adoptowany,ale i tak będziesz robił co chcesz.Tak jakby,ten "brat" będzie tylko tytułem.Nie muszę chyba wspominać,że twoja pozycja w watasze się zmieni...no chyba że nie będziesz tego chciał.-sama nie byłam zadowolona z tej sytuacji.
-
-W sumie... To bardziej jemu jest na korzyść.
-
- I będziesz mieć skrzydła, masę mocy i w ogóle.. będziesz miał ze mną pokój! - powiedziała podekscytowana.
-
Ucieszyłam się kiedy zobaczyłam podekscytowaną waderkę.
-
-A nie możecie mi dać jakiegoś...nie wiem...eliksiru odmłodzenia? Po tym, co widziałem w tej watasze, to już chyba nawet w to uwierzę...
-
-Nie jestem pewna,czy dałoby się...Łuk Czasu nie działa na wilki i inne żywe istoty...-zaczęłam się zastanawiać.
-
-Nie ma rzeczy niemożliwych-powiedziałam.-Mogłabym cię stworzyć tak jakby na nowo. Byś był młodszy, ale byś był tym samym wilkiem. Wspomnienia, umiejętności zostaną... Tak sądzę...
-
Zawahałem się.
-Nie mam żadnych wartościowych wspomnień, więc nawet gdyby nie zostały, to bym wiele nie stracił. - spojrzałem na Aris, po czym na Shurę i na Siddalee. -No dobra, mniejsza z tym. Będę już tym bratem tak jak jest, już mnie nie odmładzajcie. W sumie nikt i tak by nie wiedział, ile mam właściwie lat, więc to bez znaczenia. - mruknąłem.
-
-Okey, wiek to tylko z resztą liczba, a ty mi oszczędziłeś roboty.
-
-Taa. - mruknąłem.
-
-Dobra. Teraz nie wiem jak to ma dalej wyglądać. Podpiszcie coś, czy jakoś tak-powiedziałam.
Po chwili odwróciłam się w stronę Darka.
-Dark od dzisiaj jesteś pierwszym Księciem Shiraberu.
______________________________________
Dodaj sobie WUM, Skrzydeła i Moce. Ja już ci daje Juniora xD
-
Uśmiechnęłam się,choć dalej nie podobał mi się ten pomysł...
-
-Przyszywany siostrzeniec...jeszcze lepiej-powiedziałam cicho.
-
Przytuliłam się do cioci.
- Jesteś super. Nie spalę Ci domu.
(http://sytuacja.blox.pl/resource/8f2e8c70e30f.jpg)
-
Objęłam ręką waderkę, nie wiedziałam co zrobić.
_____________________________________________
:D Hah zapomniałam, że Shura i ja ludźmi jesteśmy xD
-
Westchnęłam.
-
Wszedł. Wytworzył czarne pole,którn pozwalało mu być niewidocznym.
-
Zaśmiałam się i wstałam. Już nie miałam aż takich problemów z ustaniem. Postanowiłam poćwiczyć chodzenie,ale po kilku krokach upadłam. Nie poddawałam się i próbowałam dalej.
-
-Shura, pomogę ci.
Wstałam i podeszłam do Shury. Wyciągnęłam do niej dłoń.
-
Uśmiechnęłam się i chwyciłam dłoń.
-Kiedy się nauczyłaś chodzić? To nie jest aż takie łatwe...-zastrzygłam uszami i zamerdałam wesoło ogonem.
-
-Oh Shura, nikomu jeszcze nie odpowiadałam co się stało podczas tego szkolenia i niektórych fragmentów, mojej krótkiej historii. Nawet nie wiedziałaś, że mam szczenię.
Powoli ruszyłam trzymając Shurę.
-Po za tym mam to w genach.
-
-Możliwe...-zamerdałam ogonem i również ruszyłam,starając się utrzymać równowagę.
-
-Widzisz, ja jeszcze nie mam w ludzkiej postaci ogona... Teraz powoli do przodu.
-
-Ja mam,bo lubię.-zaśmiałam się i posłuchałam Sidy.Ruszyłam do przodu...
-
-Ogon czasem bywa... zbędny. Jesteśmy podobni do Kitsune.
Popatrzyłam jak Shura stawia kroki.
-No jeszcze chwila i beze mnie będziesz chodzić.
-
-Dziękuję za pomoc! W jakim sensie "podobni do Kitsune"? Kitsune to przecież lis,a my jesteśmy wilkami...
-
-Jako człowiek masz ogon i uszy prawda? Tak właśnie wyglądają Kitsune w formie człowieko-lisa.
-
-No tak...co nie zmienia faktu,że one wciąż mają lisie "dodatki",a my wilcze...
-
-Jakbym cię nie znała, próbowałabym cię albo złapać, albo zabić. Futero z Kitsune jest nawet drogie... Lepiej zmieńmy temat.
-
Zaśmiałam się.
-Czemu chciałaś pomóc Aris?-spytałam z ciekawości.
-
-Ehh... Po pierwsze to jest szczeniak, nie chciałam żeby się rozczarował jak ja. Po drugie, powiedzmy, że lubię pomagać.
-
Uśmiechnęłam się.
-Jesteś bardzo dobrą osobą...-puściłam ją i zaczęłam sama iść.Wciąż bardzo ostrożnie,ale zawsze.Po kilkunastu krokach odwróciłam się do Sidy i z zadowoleniem podskoczyłam.Oczywiście,lądowanie się nie powiodło i upadłam.
-
Podeszłam do Shury, pomogłam jej wstać.
-Na razie...-szepnęłam cicho, jakby do siebie.
-
-Dzięki. - mruknąłem.
______________
Zara... ile mam mieć tera tego wszystkiego?
-
__________________________________________
Książę/Księżniczka: Potomkowie Alf, Bet i Gamm.
~Możliwość 9 mocy, skrzydeł i 600 WUM.
Czyli Dodaj sobie 7 mocy i 450 WUM xD
-
Podeszła do brata.
- No, to co robimy, starszy bracie?
-
Westchnęłam i podniosłam się.
-Dzięki.
-
-Nie trzeba od razu skakać.
Puściłam Shurę. Usiadłam przy wodospadzie.
-
Zaśmiałam się.
-Samo tak jakoś.
-
Zmieniłam się w wilka i patrzyłam prosto w wodospad.
-
Przeciągnęłam się.
-
Zaczęłam chodzić w kółko.
-
Rozejrzałam się. Towarzystwu chyba również się nudziło.
-
-Nie wiem. - mruknąłem do Aris.
-
- Ja idę na spacer. Nudziary z was - burknęła i wyszła.
-
-Ja też już pójdę...
Wstałam i wyszłam.
-
Spojrzałem za wychodzącymi, po czym na Shurę, i wyszedłem.
-
Zaśmiałam się.Zostałam sama,dalej chodząc w te i we w te.
-
Weszłam. Podeszłam do Shury... Bo tak ona miała na imię, prawda?
- Ty jesteś Shura, prawda?
-
-Tak!-uśmiechnęłam się do szczeniaka i zastrzygłam uszami.
-
_____________________________________
Hands off old women it's my baby xDD
-
________
Please,don't speak english,we're Polish!
-
____________________________________
Sorry ale coś mi się przypomniało no i już nie będę spamić xD
-
- Fajnie, a możesz mi opowiedzieć jakąś historię, o której mi wspominała mama?
_____
xD
-
-Zależy,o jaką chodzi...
-
- Jakaś brutalna...
-
-A nie jesteś ciut za mała?-zaśmiałam się i usiadłam.
-
Zmarszczyłam brwi.
- Ta, jasne, znowu ta gadka. Moja mama też tak gadała. Opowiesz mi, czy nie?
-
-Skoro twoja mama uważa,że jesteś za mała...to nie powinnam ci tego opowiadać. Ale i tak to zrobię.-z uśmiechem zamerdałam ogonem.
-
- To dobrze, bo inaczej musiałabym cię jakoś zmusić. No, mów.
-
-Więc...jak jeszcze byłyśmy małe,w sensie,ja i twoja mama,to na tych terenach trwała zaciekła wojna między dwiema watahami.Ja byłam w tej,która miała lepszą pozycję i zdawała się wygrywać.Za to twoja mama była w tej drugiej watasze.Brakowało im jedzenia,więc szczenięta wysłano do obozu treningowego,gdzie uczyły się walczyć.W moim przypadku,rodzice nas tego uczyli.Ale w takim samym stopniu kazali nam walczyć.Kiedy się poznałyśmy,Sidda próbowała mnie zabić-zaśmiałam się.
-Pomimo wojny,jakoś udało nam się zaprzyjaźnić.Jednak niedługo po tym,zabito alphę watahy twojej mamy...Kiedy to się stało,walki były jeszcze bardziej zacięte i ginęło jeszcze więcej wilków.Mogli przetrwać tylko najsilniejsi.Podczas kolejnej potyczki,moja matka,jako gamma watahy,wraz z grupką dowódców i alphą zabili rodziców Siddy,czyli twoich dziadków.To wyglądało strasznie...ona była taka wściekła i zrozpaczona...a jednocześnie wydawała się tak bezbronna.Kiedy zabiła owych zabójców,zakończyła wojnę.Te ziemie wypiły już za dużo krwi...I uważaj,bo gdzieniegdzie można jeszcze zobaczyć ciała i duchy wojowników...-popatrzyłam na szczenię,dość tajemniczo.
-Zbyt brutalna ta opowieść nie była,ale mam nadzieję,że o to ci chodziło.Poza tym,masz szczęście,że masz taką mamę...która cię kocha.-zmieniłam się w wilczą postać,zatrzepotałam skrzydłami,uśmiechnęłam się i wyleciałam.
-
Przewróciłam oczami. I to miała być ta super straszna, brutalna, nie dla szczeniąt historia? Bez przesady. Wybiegłam.
-
_________________________________
Shura opowiedziała łagodniejszą wersję c: xD
-
__________
Nie umiem być brutalna c:
Ale mam krwawe opowiadanie,jak chcecie xD
40 stron :P
Tylko że to też trochę nowelka,romans,harem i cośtam jeszcze xD
-
________________
Dawaj xD
-
_____________
Tylko kurde jak i kurde gdzie? xD
Założę se wątek i będę dawać rozdziałami ^^